Szumka
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Cracow Poland
|
Wysłany: Nie 0:31, 20 Sty 2008 Temat postu: Tom Waits |
|
|
jest godzina czwarta nad ranem w dalekiej, południowej Kalifornii. W małym, nudnym, cuchnącym miasteczku, w którym atmosfera jest tak samo ciężka jak ołów a ludzie okropnie nudni- stary, tandetny, neonowy szyld wskazuje drogę do pubu. gęsty dym z papierosów, słabo oświetlone pomieszczenie, z jedną tylko, dogorywającą żarówką i flaszką wódki rzuconą w kącie. z głębi sączy się jazz. to zalany gawędziarz, pochylony nad zniszczonym pianinem snuje swoje pijackie monologi. jego zdarty głos, zaprawiony niebotyczną ilością wypalonych cameli, donośnie roznosi się po pustej sali. beatnik- włóczęga, samotnie przemierzający puste, gorące i ciągnące się w nieznane autostrady. stojące na odludziu stacje benzynowe i jazz sączący sie ze starego radia. pędzić, jechać przed siebie, nieważne dokąd, nieważne po co, byle tylko być w drodze. alkohol, przygodnie poznani ludzie, tanie i obskurne hotele, poranny kac. a muzyka jest w tym najważniejsza.
taki obraz Toma staje mi przed oczami, kiedy słucham kawałka "Burma-shave" z płyty "Foreign Affairs"
|
|